Łatwo jest mówić o Polsce
trudniej dla niej pracować,
jeszcze trudniej umrzeć,
a najtrudniej cierpieć.
Słowa te, wyryte na tablicy cmentarza palmirskiego, są od 1961 roku myślą przewodnią wszystkich turystów ruszających na szlak rajdu. Palmiry, cmentarz, powstał po II wojnie światowej, kiedy to rozpoczęto ekshumację zamordowanych przez Niemców Polaków narodowości polskiej i żydowskiej, wywiezionych z warszawskich więzień i aresztów w latach 1939 -1941 oraz innych zbiorowych mogił z okolicznych wsi.
Tegoroczny, już 58 Zlot Młodzieży –Palmiry 2018, odbył się 27 października. W trasę, tym razem wyznaczoną przez naszego wieloletniego przewodnika, Mirosława Bieniasa, wyruszyli w grupie ponad 100 piechurów z ośmiu szkół: Nowej Wsi, Michałowa, Wrociszewa, Konar, Ostrołęki, wareckiej jedynki i Sułkowic. Pogoda, zgodnie już z tradycją naszego oddziału, dopisała. Mogli podziwiać przepiękne krajobrazy Kampinoskiego Parku Narodowego, przemieszczać się po mostkach wśród podmokłych terenów jesiennej puszczy i cieszyć się ogromnymi, niezagospodarowanymi terenami wysoczyzny warszawskiej.
Po drodze mijali wielu turystów, harcerzy, biegaczy i rowerzystów, którzy nieustraszenie podążali na zlot. Wcale nie zmęczeni dotarli na polanę w Pociesze, gdzie czekała na głodnych turystów żołnierska grochówką i gorąca herbata. Mogli upiec sobie kiełbaskę przy wielkim ognisku przygotowanym przez leśników oraz wziąć udział w konkursach wiedzy, zaprezentować się w piosenkach niepodległościowych, przejść podstawowy kurs pierwszej pomocy czy też podziwiać sprzęt straży pożarnej.
Po dotarciu na Cmentarz- Mauzoleum, podzielili się na grupy i ruszyli na zwiedzanie zrewitalizowanego muzeum i cmentarza. Eksponaty muzeum, film obrazujący mord na więźniach, samotne brzozy z marmurowymi tablicami nazw wsi, gdzie znaleziono zbiorowe mogiły, słowa przewodników dały do myślenia małym turystom. Zauroczeni przemaszerowali wśród krzyży i macew cmentarza, czytali daty, nazwy miejscowości i zawody pomordowanych. Dotarli do Macieja Rataja, marszałka RP, Janusza Kusocińskiego, olimpijczyka i zrozumieli, że największą zbrodnią tych ludzi była przynależność do narodu polskiego i miłość do Ojczyzny.
Ważnym momentem naszego rajdu było oddanie hołdu bohaterom na uroczystości przy Krzyżu Powstańczych Oddziałów Specjalnych „Jerzyki” oraz przemarsz kamienistą drogą, wśród ciemności na cmentarz palmirski. Tam w klimacie czerwonych lampek, palących się na mogiłach i bieli przy krzyżach na wzgórzu oraz płonących pochodni rozpoczął się apel poległych. Obstawa żołnierzy i orkiestry wpłynęła na podniosłość chwili. Słowa: „Stańcie do apelu”, werble i salwa honorowa na długo pozostanie w umysłach wszystkich tam zgromadzonych.
Zamyśleni udaliśmy się do autokarów, pogoda nam cały czas sprzyjała. Około 20.30 wrócili do Warki. Wszyscy z dumą chowali na pamiątkę znaczek rajdowy z wyrytymi słowami „Palmiry 2018”. Największy zachwyt widać było na twarzach tych, którzy byli pierwszy raz. Pojawili się i tacy, którzy ruszyli na trasę rajdu po kilkuletniej przerwie.
Do zobaczenia na turystycznym szlaku.
notatka i foto: Mariola Bienias