Wareccy turyści na szlaku pamięci
Po raz 57 Warecki Oddział PTTK im. Wiktora Krawczyka ruszył na szlak do Puszczy Kampinoskiej. Z parkingu odjechały cztery autokary z ponad 170 piechurami młodymi i starszymi, dziećmi i młodzieżą z 8 szkół: PSP nr 1 w Warce, Nową Wsią, Wrociszewem, Ostrołęką, Michałowem, Sułkowicami, Konarami i Watraszewem.
Tym razem wybrali trasę nr 3: Izabelin- Pociecha-Palmiry. Rozpoczęli od zwiedzania Centrum Edukacji w Izabelinie, w szczególności mapę plastyczną Kampinosu. Pokonując wydmy i bagna wysoczyzny, podziwiając jesienny Kampinoski Park Narodowy dotarli do polany Pociecha, gdzie czekała na nich gorąca grochówka, ognisko, pokaz ratownictwa i grupy rekonstrukcyjnej oraz koncert Orkiestry Dętej Gminy Babiniec. Trochę zmoczeni wyruszyli do Krzyża Powstańczego Oddziałów Specjalnych „Jerzyki”, gdzie złożyli hołd poległym i uczcili chwilą ciszy.
Następnie dotarli do mauzoleum, gdzie poznali historię mordu dokonanego przez funkcjonariuszy SS i policji niemieckiej. To tu, w okresie od października 1939r. do lipca 1940r. zamordowano ponad 2200 obywateli naszego kraju: Polaków i Żydów. Wywożono ich z Pawiaka i innych warszawskich więzień, łapanek ulicznych, dając nadzieję na życie. Dopiero w lasach kampinoskich rozumieli, że idą na śmierć. Sami kopali sobie groby, byli rozstrzeliwani, często zakopywani jeszcze żywi, zachowaniem dawali świadectwo swojej polskości. Okupanci starannie zacierali ślady tych bestialskich mordów. Zbrodnie, o których świat nigdy nie miał się dowiedzieć, wyszły na jaw dzięki leśnikom (gajowy Adam Herbański) i miejscowej ludności. Prace ekshumacyjne, prowadzone w Palmirach w latach 1945 i 1946, a w 1947 także w innych okolicznych miejscach, doprowadziły do odkrycia 24 masowych grobów ofiar hitlerowskiego barbarzyństwa. Do dziś miejsca te są rozpoznawalne dzięki krzyżom. Palmiry – to cmentarz-mauzoleum, powstały w 1948 roku, na wielkiej polanie, wśród sosnowego lasu na samym skraju puszczy.
Zmęczeni turyści stanęli przed tablicą cmentarną i z zadumą odczytali: Łatwo jest mówić o Polsce, trudniej dla niej pracować, jeszcze trudniej umrzeć, a najtrudniej cierpieć. Ustawili się przy krzyżach i macewach w niemym oczekiwaniu na nagranie opowiadające historię mordu przygotowane przez Władysława Bartoszewskiego, który przypominał tragizm tych wydarzeń i znanych ludzi, którzy zakończyli tutaj swoje życie. Należeli do nich: M. Rataj- marszałek Sejmu,
M. Niedziałkowski- działacz PPS czy też J. Kusociński- olimpijczyk. Następnie rozpoczął się Apel Pamięci z ceremoniałem harcerskim. Wielu z nich przeszywał dreszcz emocji, gdy słyszeli Stańcie do apelu. Tym razem salwę wykonał oddział funkcjonariuszy policji, a Orkiestra Dęta zagrała "Warszawiankę".
Po raz pierwszy od 57 lat Centralny Zlot Turystów PTTK – Palmiry nie uświetniało swoją obecnością Wojsko Polskie. Zlot przetrwał czasy głębokiego komunizmu, stanu wojennego i zawsze nasze, polskie wojsko uświetniało swoją oprawą to zdarzenie. W tym roku działania polityczne zdecydowały, iż największego symbolu zabrakło na grobie polskich patriotów.
Zadumani dotarli do autokarów i szczęśliwie wrócili do domów. Pogoda tym razem trochę straszyła niestrudzonych piechurów. Po drodze do Izabelina lało jak z cebra, na polanie trochę ich zmoczyło, ale wytrwali i zostali nagrodzeni. Do końca nie spadła nawet kropla, a były też momenty, że słoneczko nieśmiało wyglądało zza chmur.
notatka i foto: Mariola Bienias
ZDJĘCIA W ALBUMIE FOTOGRAFICZNYM - ZAPRASZAMY